Mało brakowało a moje zazdrostki nie trafiłyby do mnie na czas bo Poczta nie zostawiła w skrzynce awizo. Podobno byli u mnie w piątek po południu..nie możliwe bo cały czas byłam w domu!! W każdym razie w samo południe w Wigilię miałam je już w oknie:):) Cieszę się ogromnie! Do tej pory kuchnia schodziła na dalszy plan. Bo wiedzieliśmy, że w naszym ciasnym mieszkanku już długo nie pomieszkamy.. a w końcu mieszkaliśmy parę lat:)) Teraz mam piękną kuchnię, chociaż jeszcze wielu drobiazgów brakuje. A dzięki pięknym zazdrostkom siedząc rano przy stole już nie widzę bohomazów na murze na wprost okna:)))) Szalenie się cieszę.
Fotograf ze mnie marny, ale okno moje "na żywo" wygląda naprawdę ślicznie.
W prezencie dostałam śliczne słoiczkowe ubranka:)
To mój szybki wianek, który zagościł na parapecie.
Choinkę do wianka kupiłam w sklepie "Wszystko po"
i przemalowałam jej "srebrne" serduszko na biało.
Tak sie ciesze że jesteś zadowolona!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńDziekuje!!!! Bardzo fajna kuchnia - mebelki boskie:)
Dziękuję:)!!
OdpowiedzUsuń