Pogoda jak na życzenie:))
Wreszcie po tylu byle jakich dniach mogliśmy bez obaw,
że zmokniemy, wyjść z domu:))
Rowerowy spacer po chorzowskim parku był pełen atrakcji.
Kolorowanki i labirynty z ulubionymi ptaszorami
Mega labirynt wyznaczony sznurkami
(ktoś się musiał napracować:))
Malowanie piaskiem
Ozdabianie swoich liter.
Chłopcy wciągają się przy mnie w prace ręczne:))
Sami już wypatrują gdzie można coś powycinać lub poprzyklejać.
A tu już ich twory, które powstawały oczywiście w ekspresowym tempie,
bo przecież jeszcze trzeba zdążyć na wiązanie balonów
i puszczanie gigant baniek mydlanych...
A już w domu chłopcy poskładali tekturowe rampy
i w ruch poszły małe samochodziki i motorki:)
"Dzieciństwo jest po to,
by dziwić się światu,
badać go i odkrywać."
Spędziliście naprawdę wspaniały, rodzinny dzień ! Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuń